26 stycznia niedziela III Tydzień zwykły

Ewangelia

Łk 2,22-40
Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Gdy upłynęły dni ich oczyszczenia według Prawa Mojżeszowego, Rodzice przynieśli Jezusa do Jerozolimy, aby przedstawić Go Panu. Tak bowiem jest napisane w Prawie Pańskim: «Każde pierworodne dziecko płci męskiej będzie poświęcone Panu». Mieli również złożyć w ofierze parę synogarlic albo dwa młode gołębie, zgodnie z przepisem Prawa Pańskiego.

A żył w Jeruzalem człowiek imieniem Symeon. Był to człowiek sprawiedliwy i pobożny, wyczekujący pociechy Izraela; a Duch Święty spoczywał na nim. Jemu Duch Święty objawił, że nie ujrzy śmierci, aż zobaczy Mesjasza Pańskiego. Z natchnienia więc Ducha przyszedł do świątyni. A gdy Rodzice wnosili Dzieciątko Jezus, aby postąpić z Nim według zwyczaju Prawa, on wziął Je w objęcia, błogosławił Boga i mówił:

«Teraz, o Władco, pozwalasz odejść słudze Twemu

w pokoju, według Twojego słowa.

Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie,

które przygotowałeś wobec wszystkich narodów:

światło na oświecenie pogan

i chwałę ludu Twego, Izraela».

[Koniec krótszej perykopy]

A Jego ojciec i Matka dziwili się temu, co o Nim mówiono. Symeon zaś błogosławił Ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: «Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą – a Twoją duszę miecz przeniknie – aby na jaw wyszły zamysły serc wielu».

Była tam również prorokini Anna, córka Fanuela z pokolenia Asera, bardzo podeszła w latach. Od swego panieństwa siedem lat żyła z mężem i pozostała wdową. Liczyła już sobie osiemdziesiąt cztery lata. Nie rozstawała się ze świątynią, służąc Bogu w postach i modlitwach dniem i nocą. Przyszedłszy w tej właśnie chwili, sławiła Boga i mówiła o Nim wszystkim, którzy oczekiwali wyzwolenia Jeruzalem.

A gdy wypełnili wszystko według Prawa Pańskiego, wrócili do Galilei, do swego miasta – Nazaret.

Dziecię zaś rosło i nabierało mocy, napełniając się mądrością, a łaska Boża spoczywała na Nim. 

KOMENTARZ

ks. Marian Machinek MSF

 

Specyfika bieżącego roku liturgicznego sprawia, że mimo zakończenia okresu Bożego Narodzenia jesteśmy dzisiaj zaproszeni, by raz jeszcze – wraz w Ewangelistą Łukaszem – rozważyć epizod pochodzący z początkowych rozdziałów tej Ewangelii, określanych jako Ewangelia Dzieciństwa Jezusa. Maryja i Józef, wypełniając obowiązek pobożnych żydowskich rodziców, przychodzą do świątyni, by przedstawić swojego Pierworodnego Bogu i złożyć stosowną ofiarę.

Ale Łukaszowa opowieść stawia w centrum tej perykopy także inne osoby – Symeona i Annę. Poza tymi kilkoma zdaniami Łukasza nic o nich nie wiemy, a jednak musieli być nadzwyczajnymi ludźmi. Z pozoru – zwyczajni mieszkańcy Jerozolimy, w żaden sposób ze sobą nie związani. Łączy ich jedno: jak podaje Łukasz, obydwoje są już wiekowymi ludźmi. Ale jest także o wiele głębsze podobieństwo: łączy ich postawa, którą Ewangelista określa jako „wyczekiwanie”, wyczekiwanie spełnienia mesjańskich Bożych obietnic. Wyczekiwanie to coś więcej, niż czekanie. To takie czekanie, które przez upływ czasu i różne koleje losu zostało już odarte ze złudzeń. Przemijające dni, miesiące i lata pozornego milczenia Boga oczyściły to oczekiwanie tak dogłębnie, że obydwoje całkowicie pozostawili Bogu swoje marzenia i oczekiwania i nie próbowali w żaden sposób uzależniać dalszego czekania od tego, czy Bóg wreszcie zdecyduje się spełnić swoją obietnicę.         

I właśnie w jednych z takich szarych dni, których obydwoje już tyle przeżyli, nagle Bóg wkracza do swojej świątyni i czyni to w sposób, którego nie mogli przewidzieć: przychodzi jako bezbronne Dziecko na rękach swoich rodziców. Symeon i Anna nie mogli się tego spodziewać, a jednak spotkanie z Jezusem aż po brzegi napełnia ich szczęściem spełnienia się obietnic Bożych.

Symeon i Anna to patroni osób konsekrowanych; ludzi, którzy  starają się nadać swojemu życiu podobny rys. Ich życie ma być wyczekiwaniem Pana. Każda i każdy z nich zna początkowy entuzjazm, który w miarę upływających dni, miesięcy i lat traci swój blask, jest oczyszczany w bolesnym, jak się wydaje, niespełnieniu. Czekanie wydłuża się i staje się krzyżem. I dopiero wtedy, gdy czas i sposób spełnienia obietnic zostają całkowicie oddane Bogu, przychodzi doświadczenie Symeona: oczy duszy zaczynają widzieć Boże zbawienie.    

 

TV Lumen

Dzisiaj jest

piątek,
07 lutego 2025

(38. dzień roku)

Święta

Piątek, IV Tydzień zwykły
Rok C, I
Dzień Powszedni

Licznik

Liczba wyświetleń:
6123513